Nie ma ludzi niezastąpionych – ale proces zastępowania odchodzącej lub zwalnianej osoby nowym pracownikiem może poważnie pokrzyżować firmowe plany. To trudne zwłaszcza wtedy, gdy wskaźnik rotacji jest wysoki, a czasu i zasobów na kompleksowe zajęcie się tematem – brak. Bo nawet najlepiej przeprowadzona rekrutacja i onboarding trwają, w niektórych przypadkach nawet kilka miesięcy. Czy firmy doświadczające wysokiej rotacji są skazane na tak długie oczekiwanie? Przyjrzyj się z nami temu tematowi – na końcu artykułu czekają na Ciebie gotowe, wygodne do wdrożenia rozwiązania!
Firma, w której wskaźnik rotacji wynosi dokładnie 0%, prawdopodobnie… nie istnieje (o ile nie jest to jednoosobowa działalność). To, że pracownicy odchodzą lub są zwalniani, jest do pewnego stopnia naturalne. Czasem dzieje się tak dlatego, że zmienia się ich sytuacja życiowa, plany zawodowe lub inne czynniki niezwiązane bezpośrednio z działalnością firmy.
Jeśli wskaźnik rotacji (obliczany jako procent odchodzących pracowników w stosunku do ogólnej liczby zatrudnionych, w skali roku) nie przekracza w Twojej organizacji 15-17%, to możesz zachować spokój. Właśnie taka jest średnia rotacja w polskich firmach. Warto tu mieć też na uwadze specyfikę niektórych branż – np. w IT średni wskaźnik rotacji to aż 54%.
Mówiąc o rotacji, nie sposób nie wspomnieć o pewnych widocznych trendach. Częste zmiany pracy, brak przywiązania i lojalności – to cechy typowe dla pokolenia Z, od kilku lat coraz bardziej obecnego na rynku pracy. Według raportu Pracuj.pl 51% młodych pracowników nie chce spędzić całej kariery zawodowej w jednym miejscu. 58% jest przekonanych, że zmieni pracę co najmniej kilka razy w życiu.
Te dane pokazują, że duża rotacja i wynikające z niej komplikacje są czymś, do czego wszyscy musimy się przyzwyczaić. Nie oznacza to oczywiście bierności – równie ważne jest wypracowanie rozwiązań, które ułatwią radzenie sobie w szybko zmieniającej się rzeczywistości.
Skoro mówimy o powszechnym, w pewnym sensie naturalnym zjawisku, to dlaczego duża rotacja jest postrzegana jako problem? Bo każde odejście czy zwolnienie pracownika komplikuje życie w firmowym ekosystemie. Ktoś musi przejąć obowiązki tej osoby, konieczne jest zorganizowanie kolejnej rekrutacji i onboardingu. W niektórych przypadkach przy tymczasowym braku pracownika trzeba pogodzić się ze spadkiem efektywności lub opóźnieniami w realizacji projektów.
Każdy proces odejścia/zwolnienia i rekrutacji oraz wdrożenia to także koszty. Według danych zebranych przez firmę Gamfi rekrutacja i 3-miesięczny onboarding pracownika zarabiającego średnią krajową już w 2021 roku kosztował około 40 tysięcy złotych – po 3 latach od badania możemy spodziewać się, że ta kwota wzrosła.
Gdy organizacja ma wypracowane procedury działania, duża rotacja nie musi być poważną przeszkodą dla codziennych działań. W wielu przypadkach towarzyszy jej jednak brak czasu i zasobów na zajęcie się tematem. Pracownicy odchodzą, a stanowiska przez dłuższy czas pozostają nieobsadzone. To częsty, ale też często pomijany skutek uboczny wysokiej rotacji. A jednocześnie: stosunkowo łatwy do rozwiązania problem – bo długa (średnia dla polskich firm to aż 26 dni) rekrutacja nie jest jedynym sposobem na zapełnienie luki po odchodzących pracownikach.
Wiesz już, że rotacja to stały element współczesnej biznesowej rzeczywistości. Do pewnego stopnia można ją ograniczyć, ale na pewno nie całkowicie wyeliminować. Niestety, ta wiedza nie przydaje się na nic, gdy z powodu dużej rotacji pojawiają się problemy z efektywnością, terminowością, motywacją pracowników.
To zrozumiałe, że w takiej sytuacji chcesz działać. Przede wszystkim skutecznie – ale niekoniecznie w tradycyjny sposób: z długim procesem rekrutacji, a potem jeszcze dłuższym onboardingiem.
Redegate nie pomoże Ci ograniczyć rotacji. Za to jej skutki – jak najbardziej. W jaki sposób? Dzięki współpracy z ekspertami z naszej bazy znacznie skrócisz czas potrzebny na rozwiązanie problemu z brakiem pracownika. I nie mówimy tu wyłącznie o samej rekrutacji – choć proces pozyskiwania nowego specjalisty skracamy do nawet 3 dni. Tym, co robi największą różnicę, jest wdrożenie do pracy w organizacji. Klasycznie rozumiany i starannie przeprowadzony onboarding nowego pracownika trwa średnio 3-4 miesiące. To konieczne, by zapoznać go ze specyfiką działania firmy, przeszkolić, uzupełnić ewentualne braki w umiejętnościach. A jak wygląda to w przypadku ekspertów Redegate? Naszym klientom dostarczamy do projektów doradców, którzy są gotowi do w pełni efektywnej pracy już od „day one”:
A więc… od kiedy możemy zacząć? Od zaraz! Pierwszy krok po Twojej stronie: wypełnij formularz, w którym powiesz nam więcej o swoich potrzebach, a my wykonamy resztę pracy.